Klub prawiczkowo dziewicowy

[mientus]

@reversereaction, ja powiem w ten sposob, bycie obiektywnie niezbyt wysokim niespecjalnie pomaga ale tez nie przesadzalbym do tego stopnia, ze to kompletnie uniemozliwia znalezienie kobiety do lozka. Chyba kazdy z nas wlacznie z Toba zna faceta co ma powiedzmy miedzy 160-170cm a jakos z kim byl lub jest.

Inna sprawa, ze gosc moze byc obiektywnie wysoki ale moze miec np fatalne uzebienie czy cere i co? Wzrost mu pomoze? Moze przez pierwsze 5 minut. Oczywiscie rownie dobrze taki wysoki moze miec problemy emocjonalne, nieumiejetnosc znalezienia sobie drogi zawodowej czy moze nie miec pasji poza praca i co? Bedzie dla kobiety ciekawym facetem? Raczej malo to prawdopodobne.

A skoro jakas laska skresla Cie tylko ze wzgledu na wzrost nawet nie umawiajac sie z Toba na glupia kawe to znaczy, ze trafiles na jakas lafirynde, ktorej nie jestes warty albo jakas mentalna nastolatke niestabilna psychicznie.

[PabloXM]

reverseraction - ściśle rzecz ujmując, jak cały czas podejmujesz działanie wśród jednej grupy to nie dziw się, że otrzymujesz ten sam wynik

[unter]

...W jaki sposób? Wysoki wzrost, męski niski głos.
Ja widzę, jakie powodzenie ma kumpel 10 cm wyższy.

Trudno mi uwierzyć, ze cały czas obracasz się tylko w gronie kobiet preferujących min. 180 cm. Jeśli jednak tak właśnie jest, to wczytaj się w post @PabloXM i wyciągnij wnioski.
Brzmienie głosu można zmienić stosując odpowiednie techniki oddychania.
Wzmocnij głos, a wzmocnisz siebie
Jak natychmiast mieć lepszy głos?

[reversereaction]

@unter dzięki za linki.

No dobra. Jakiś czas temu miałem sytuację w autobusie, że jedna dziewczyna się do mnie mizdrzyła i to usilnie. Tak, że nie pomyliłbym tego z udawanym zainteresowaniem czy czystym przypadkiem. Dodam, że była w moim typie.
Co miałem wtedy zrobić?
Podejść i powiedzieć:
-hej podobasz mi się, chce Cię poznać.
Podobno laski lubią pewnych siebie facetów. Okej, mógłbym takiego zagrać, ale wiem że z racji braku doświadczenia ciężko byłoby mi utrzymać taką postawę.
Myślę, że rychło by się to rozleciało. Po drugie, co jeżeli ona chciała tylko mojej atencji, żeby sobie połechtać ego?

[mientus]

Na czym to mizdrzenie sie polegalo dokladnie?

[Kalilah]

Co miałem wtedy zrobić?
Podejść i powiedzieć:
-hej podobasz mi się, chce Cię poznać.

Brat mojego faceta podszedł ostatnio do laski i zapytał ją o nazwę konta na instagramie i tak się zaczęło, więc zadziała chyba wszystko o ile jesteś odpowiednio czarujący i pewny siebie

Jeśli chodzi o połechtanie ego to zawsze jest tak, że jeśli ktoś kto nam się podoba, odwzajemni nasze zabiegi to ego automatycznie dostaje pozytywnego kopa. Jeśli pytasz czy wyrywała cię dla sportu to moim zdaniem mogła wybrać każdego, a wybrała właśnie ciebie więc nadal super.

[reversereaction]

Na czym to mizdrzenie sie polegalo dokladnie?

Najpierw poprawiała włosy. Więc delikatne znaki. Potem jak widziała, że nic z tego, to zmieniała pozę tak, żeby ustawić swój tyłek do mnie w ten sposób, żeby uwydatnić biodra i pupę. I tak parę razy. Jak się na nią nienachalnie spoglądałem to odwracała wzrok.

@kalilah

Jeśli chodzi o połechtanie ego to zawsze jest tak, że jeśli ktoś kto nam się podoba, odwzajemni nasze zabiegi to ego automatycznie dostaje pozytywnego kopa. Jeśli pytasz czy wyrywała cię dla sportu to moim zdaniem mogła wybrać każdego, a wybrała właśnie ciebie więc nadal super.

Więc to była atencjuszka? Czyli mam rację co do kobiet i dobrze, że nie podszedłem. Nie będę robił za jej boostera-ego.

[Kalilah]

Więc to była atencjuszka? Czyli mam rację co do kobiet i dobrze, że nie podszedłem. Nie będę robił za jej boostera-ego.

Z takim podejściem to się wiele nie zdziała. Najlepiej samemu się przekonać jaka jest, a nie gdybać, bo tak to o każdym możemy wyciągnąć jakieś krzywdzące wnioski i w ogóle nie mieć znajomych.

[mientus]

Rozumiem, ze w tej komunikacji miejskiej byliscie na tyle blisko siebie, ze jestes pewien, ze te "znaki" byly do Ciebie i to np: poprawianie wlosow to bylo "cos wiecej" a nie poprawa jej stylowy bo za szybko wyszla z domu?

Ja powiem tak, jesli byla naprawde tak "face to face" do Ciebie czy cos w ten desen to gdybym byl na Twoim miejscu to moze kiedys postabilbym jak Ty ale mysle, ze teraz to po prostu bym sie do niej usmiechnal i zapytal. W sumie o cokolwiek. Bo mam wrazenie, ze pierwsze jej reakcje by od razu zdradzily czy to byl dobry pomysl czy nie. Poza tym skoro sie prezyla i wypinala to...to moze nie jest 100% sygnal "chce mi sie bzykac" ale raczej wielce prawdopodobne, ze chciala zwrocic Twoja uwage. Tak uwazam.

[reversereaction]

@mientus
No o tym mówię - być może atencjuszka. A sygnały były do mnie, bo na mnie spoglądała.

[mientus]

Nawet jezeli to byla atencjuszka to w sumie co z tego? Poza tym nie ruszajac sytuacji nie jestes tego pewien jakie byly jej motywacje. A skoro laska byla w Twoim typie to tym bardziej.

[reversereaction]

W sumie się zastanawiam, czemu w dzisiejszych czasach tak trudno kogoś mieć. Komu odbiło, laskom z powodu atencji czy faceci mają jakieś nierealne oczekiwania i kobiety tak naprawdę chcą tego wszystkiego mniej niż my?
Ciężko pracowałem nad sobą przez ostatnie parę lat. Siłownia, języki, wiedza. A jak przychodzi żeby zagadać do zwykłej laski to coś mnie cofa. Jakaś blokada. Może ja tak naprawdę nie lubię dziewczyn? Może chodzi o mój żal ze szkolnych czasów?

I miałem kilka takich sytuacji, że laska "coś" usilnie ode mnie chciała. Chociaż w tym przypadku to raczej urojenia z "niedoruchania".
Żeby być maksymalnie obiektywnym: podoba mi się moja twarz uważam, że ją za męską. Owszem, jest parę mankamentów. Budowę ciała też mam męską, bo barki szersze od miednicy. Głos - rewelacji nie ma, ale nie skrzeczę. Tylko ten wzrost, to chyba spory minus.

[Scaramanga]

Nie koniecznie, mam kilku kumpli sporo poniżej 170 cm wzrostu, a podejsciem do kobiet i podbojami łóżkowymi wpędzają mnie w poważne kompleksy

[anyway90]

Po drugie, co jeżeli ona chciała tylko mojej atencji, żeby sobie połechtać ego?

Jak to co? Poprawisz kobiecie samopoczucie, a sam odnotujesz na swoim koncie nowe doświadczenie Naprawdę świat się nie zawali

Jeżeli za każdym razem, gdy kobieta będzie próbowała zwrócić Twoją uwagę, Ty będziesz zastanawiał się nad tym, jakie ma intencje i czy przypadkiem nie działa tylko w celu podrasowania własnego ego, to pozostaniesz w błędnym kole. Nie przekonasz się, dopóki nie sprawdzisz. Filozofowanie w stylu "co, jeśli" do niczego nie prowadzi.

Swoją drogą, drodzy Panowie, trudno Wam dogodzić. Najpierw czytam utyskiwania, że panie są roszczeniowe, że nie wychodzą z inicjatywą... Tja... a jak przychodzi co do czego, laska pręży się, poprawia włosy czy co tam jeszcze, to zamiast przejść od działania, Ty tracisz energię na analizowanie jej intencji.

Nie wiem, co jeszcze ta dziewczyna miałaby zrobić, żebyś do niej zagadał? Wypisać sobie na czole, że Ty jej się podobasz i nie jest to kwestia podnoszenia na duchu własnego ego, tylko realna chęć poznania Ciebie? A może od razu się oświadczyć albo przynajmniej podejść i zaproponować drinka: "cześć, prężę się i wyginam, bo mnie strasznie kręcisz, zapraszam Cię na drinka, oczywiście ja stawiam, żeby nie było!" ????

Losie! Wtedy nie byłoby zabawy, a o to w tym chodzi, przynajmniej na wstępnym etapie, etapie flirtu

[reversereaction]

Jak to co? Poprawisz kobiecie samopoczucie, a sam odnotujesz na swoim koncie nowe doświadczenie Naprawdę świat się nie zawali

Powiem Ci tak... Nie chcę pełnić takiej roli. Z jej strony trąci niską samooceną, bo chce się dowartościować a z mojej jakiegoś terapeuty. Gdybym chciał ludziom poprawiać samopoczucie to miałbym to napisane na czole.

Jeżeli za każdym razem, gdy kobieta będzie próbowała zwrócić Twoją uwagę, Ty będziesz zastanawiał się nad tym, jakie ma intencje i czy przypadkiem nie działa tylko w celu podrasowania własnego ego, to pozostaniesz w błędnym kole.

Masz rację.

[QUOTE]
Swoją drogą, drodzy Panowie, trudno Wam dogodzić. Najpierw czytam utyskiwania, że panie są roszczeniowe, że nie wychodzą z inicjatywą... /QUOTE]
Nie twierdzę, że to jest złe kiedy panie okazują te oznaki. Wszystko rozbija się oto, czy jest to szczere...

Nie wiem, co jeszcze ta dziewczyna miałaby zrobić, żebyś do niej zagadał? Wypisać sobie na czole, że Ty jej się podobasz i nie jest to kwestia podnoszenia na duchu własnego ego, tylko realna chęć poznania Ciebie? A może od razu się oświadczyć albo przynajmniej podejść i zaproponować drinka: "cześć, prężę się i wyginam, bo mnie strasznie kręcisz, zapraszam Cię na drinka, oczywiście ja stawiam, żeby nie było!" ????

Być może moje rozterki wynikają z tego, że nigdy tego nie robiłem. Nie zagadywałem. Moja pewność siebie w kwestii relacji damsko - męskich nie istnieje, tak samo jak moje doświadczenie.